Zapobiegnie to pęknięciom podczas przenoszenia tortu. Gdy robimy tort bezpośrednio na paterze, to gruby podkład nie jest konieczny. Białe ganache z białą czekoladą w lodówce twardnieje, dlatego wypieki z tym kremem warto wystawić z lodówki kilka minut wcześniej przed podaniem. Torty otynkowane i udekorowane kremem maślanym polecam Dobrze się złożyło – przenosiny bloga złożyły się w czasie z urodzinami mojego mężczyzny. W związku z powyższym powstał idealny przepis, który nie tylko uświetnił jego święto, ale też taki, który doskonale prezentować się będzie jako pierwszy przepis w nowym miejscu :) Tort śmietanowy z białą czekoladą i malinami smakuje tak, jak wygląda – wspaniale! :) Zazwyczaj nie miałam szczęścia do śmietanowych tortów – śmietana się rozlewała, biszkopt przesiąkał, a efekt ostateczny wizualnie przedstawiał się mało apetycznie. Tym razem jednak wszystko wyszło świetnie! Krem okazał się być sztywny i gęsty, dobrze się rozprowadza, dobrze kroi i co najważniejsze – dobrze smakuje :) Z podanej porcji wyszło go ciut za dużo, ale wychodzę z założenia, że lepiej za dużo, niż za mało. Resztę można zjeść łyżką ;) Składniki: na biszkopt: – 5 jajek – 2 szklanki mąki – 1 szklanka cukru – 1 łyżeczka proszku do pieczenia na masę śmietanową: – 1 litr śmietany 30% – 150 g białej czekolady – 100 ml mleka 3,2% – 4 śmietan-fixy na malinowy żel: – 450 g malin – 2 łyżki cukru – sok z 1/2 cytryny – 1 łyżka żelatyny do dekoracji: – 200 g malin Biszkopt: Żółtka oddzielamy od białek. Żółtka roztrzepujemy widelcem i łączymy z proszkiem do pieczenia. Odstawiamy do wyrośnięcia. Białka ubijamy na sztywno, dodając stopniowo cukier. Do ubitych białek przelewamy żółtka i stale miksując, stopniowo dodajemy przesianą mąkę. Gotowe ciasto przelewamy do wysmarowanej tłuszczem formy i wstawiamy na 25 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Ja użyłam formy o wymiarach 25×36 cm – po wyjęciu i ostudzeniu biszkoptu przecięłam go na pół na prostokąty o wymiarach 25x18cm i każdy z nich ponownie na pół w poprzek, otrzymując 4 blaty o wymiarach 25×18 cm. Żel malinowy: Maliny myjemy i wrzucamy do rondla. Dodajemy cukier i sok z cytryny i podgrzewamy, aż owoce się rozpadną. Do gorących malin dodajemy żelatynę i mieszamy intensywnie aż się dokładnie rozpuści. Odstawiamy do ostygnięcia. Masa śmietanowa: Do miseczki wrzucamy połamaną czekoladę i mleko. Miseczkę ustawiamy do “kąpieli wodnej” i mieszając od czasu do czasu czekamy, aż czekolada i mleko się połączą. Odstawiamy do ostygnięcia. Kremówkę ubijamy na sztywno dodając śmietan-fixy. Stopniowo, miksując masę na wolnych obrotach miksera dodajemy przestudzoną czekoladę. Gotową masę chłodzimy w lodówce. Gdy żel malinowy i masa śmietanowa będą już przestudzone możemy zabrać się za składanie tortu. Wszystkie blaty układamy jeden na drugim i ostrym nożem wyrównujemy ich brzegi. Jeśli któryś blat wyszedł grubszy od pozostałych dajmy go jako spód. Aby nie martwić się przekładaniem tortu, od samego początku ułóżmy go na talerzu, na którym będzie serwowany lub na podstawce, z którą będziemy mogli go przenieść. Pierwszy z blatów smarujemy 1/3 malinowego żelu i porcją (około 1/6 całości) masy śmietanowej. Wierzch wyrównujemy i układamy na nim drugi blat. Znów smarujemy malinami i śmietaną, układamy trzeci blat i powtarzamy zabieg. Całość przykrywamy czwartym blatem. Resztą śmietanowej masy smarujemy wierzch oraz boki tortu. Część kremu możemy wykorzystać do dekoracji przy pomocą szprycy. Na wierzchu układamy umyte i osuszone maliny (ja próbowałam zrobić do nich coś w stylu żelu, który używany jest w cukierniach, ale nic z tego nie wyszło, więc ten etap pominęłam w opisie ;)) Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :) Vaniljeva krema skupaj z jagodami ali malinami je zame zmagovalna kombinacija, s katero nikakor ne moreš zgrešiti. Vaniljeva torta z malinami je sestavljena iz vaniljevega biskvita, nato sledita dve plasti zelo kremne vaniljeve kreme, vmes pa je malinova plast, ki poskrbi za svežino. Še več mojih sladic s pridihom valentinovega najdete TUKAJ. Dziś będzie klasycznie – czyli ciastka z białą mąką i cukrem. Uwielbiam kombinować ze zdrowymi wypiekami i deserami ale nie jestem purystką, czasem jak mam ochotę na wypiek w „starym stylu” to ochocie tej ulegam. I w ostatnią sobotę idąc za tym zewem upiekłam ciasteczka z białą czekoladą i malinami. Biała czekolada i maliny to świetna para – doskonale do siebie pasują. Jednak potem trochę żałowałam, że nie użyłam truskawek. Ciasto na ciasteczka jest dość zwarte i ciężko było wmieszać w nie maliny, myślę że twardsze kawałki truskawek sprawdziły by się tu lepiej. Ciasteczka mają dodatek białego sera – co sprawia, że nie są chrupiące ale mają lekko gumowatą strukturę. Nie brzmi to może zachęcająca ale tym, którzy zawsze w dzieciństwie czekali jak w cieście zrobi się zakalec (a wiem, że jest nas sporo) na pewno będzie to odpowiadać. Ciasteczka z białą czekoladą i malinami 1 i ⅓ szklanki mąki ⅔ łyżeczki proszku do pieczenia szczypta soli 70 g miękkiego masła ½ szklanki cukru 120 g serka białego ( typu twój smak lub do serników) 2 jajka 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego pół szklanki posiekanych malin lub truskawek 100 g białej czekolady Rozgrzać piekarnik do 180 stopni. Blachę do pieczenia wyłożyć papierem. Zmieszać mąkę z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli. Masło zmiksować z cukrem, następnie dodać ser, jajka i ekstrakt – zmiksować. Dodać mąkę i zmieszać ciasto. Czekoladę pokroić na kawałeczki dodać do ciasta i wymieszać. Na końcu delikatnie dodać posiekane maliny lub pokrojone na kosteczkę truskawki. Nabierać ciasto łyżką, lub lepić ręką kulki i kłaść na blasze lekko spłaszczając. Piec ok 15-20 minut.

Tort chrupiąca malina składa się z biszkoptu przeciętego na 2 lub 3 części w zależności od upodobań, blatu bezowego, kremu z białą czekoladą i fużeliny malinowej. Kwaśny smak malin

Podwójnie czekoladowe ciasto z malinami na biszkopcie przełożone herbatnikami kakaowymi. Przepyszny deser z gorzką i białą czekoladą oraz świeżymi malinami dla kontrastu. Bazą ciasta jest lekki biszkopt kakaowy nasączony likierem słony karmel. Następnie wyrazisty mus z dużą ilością gorzkiej czekolady. Całość przełożona herbatnikami kakaowymi. Do tego leciutki jak mgiełka mus z białej czekolady i zatopione w niej maliny. Mus jest słodki, natomiast maliny nadają kwasowości, dzięki czemu wspaniale razem smakują. Całość oprószona kakao. Podwójnie czekoladowe ciasto z malinami będzie idealnym deserem w sezonie na maliny. Deser perfekcyjnie łączy smaki dwóch czekolad i do tego pyszne owoce. TUTAJ znajdziesz inne moje przepisy na ciasta z malinami. PODWÓJNIE CZEKOLADOWE CIASTO Z MALINAMI SKŁADNIKI NA MUS Z BIAŁEJ CZEKOLADY: 400 ml śmietanki kremówki 30% 150 g białej czekolady 2 łyżeczki żelatyny lub śmietan-fix 1/4 szklanki zimnej wody SKŁADNIKI NA KAKAOWY BISZKOPT: 4 jajka, duże 3/4 szklanki cukru 1/2 szklanki mąki tortowej 2 łyżki kakao 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej 1/2 łyżeczka proszku do pieczenia szczypta soli SKŁADNIKI NA MUS CZEKOLADOWY: 400 ml śmietanki kremówki 30% 200 g gorzkiej czekolady 3 łyżki cukru pudru DODATKOWO: 1 opakowanie herbatników kakaowych ok. 400 g malin świeżych lub mrożonych 1/4 szklanki likieru np. kawowego lub słony karmel 2 łyżki kakao do oprószenia * 1 szklanka o pojemności 250 ml. Kremówkę mocno podgrzewamy i dodajemy kawałki białej czekolady. Dokładnie mieszamy, zostawiamy do całkowitego wystudzenia. Owijamy folią i wkładamy do lodówki na całą noc. Tortownicę o średnicy 26 cm wykładamy na dnie papierem do pieczenia (możesz użyć silikonowej), natomiast boki smarujemy masłem i oprószamy bułką tartą lub kaszką manną. Jajka na biszkopt powinny być w temp. pokojowej. Mąki przesiewamy razem z kakao i proszkiem. Białka oddzielamy od żółtek i miksujemy ze szczyptą soli na sztywną piankę. Następnie dodajemy stopniowo cukier, aż masa będzie gęsta i lśniąca. Zmniejszamy obroty miksera do minimum i dodajemy po jednym żółtku. Na koniec w kilku porcjach dodajemy suche składniki i delikatnie mieszamy łyżką lub szpatułką. Wykładamy do formy i pieczemy w temp. 175 C przez ok. 30-35 min do tzw. suchego patyczka. Zostawiamy do wystudzenia i lekko nasączamy. 100 ml kremówki podgrzewamy, następnie dodajemy kawałki gorzkiej czekolady. Zostawiamy na 2-3 minuty i dokładnie mieszamy do rozpuszczenia. Zostawiamy do wystudzenia. Śmietankę miksujemy na sztywną masę, dodajemy przesiany cukier puder oraz roztopioną czekoladę. Dokładnie mieszamy do połączenia np. trzepaczką. Wykładamy na biszkopt. Przykrywamy herbatnikami. Żelatynę zalewamy wodą i zostawiamy do napęcznienia. Następnie przez chwilę podgrzewamy, mieszamy i zostawiamy do wystudzenia. Śmietankę z czekoladą miksujemy, aż będzie mocno gęsta. Na koniec miksując wlewamy żelatynę. Cienką warstwę kremu wykładamy na herbatniki, następnie układamy maliny i przykrywamy pozostałą częścią kremu. Wkładamy do lodówki na min. kilka godzin lub całą noc. Przed podaniem oprószamy wierzch kakao.
Całoroczne ciasto w 10 minut z kremem mascarpone, malinami i białą czekoladą - jak zrobić? Sposób przygotowania: 1. Przygotować krem. Śmietankę z cukrem ubić na sztywno i stopniowo połączyć z serkiem mascarpone. Następnie na dnie formy wyłożonej papierem do pieczenia/folią spożywczą ściśle ułożyć paluszki francuskie.
/ babki / SZYBKIE CIASTO Z MALINAMI I BIAŁĄ CZEKOLADĄ SZYBKIE CIASTO Z MALINAMI I BIAŁĄ CZEKOLADĄ wystarczy chwila miksowania, pieczenie i możecie się cieszyć pysznym ciastem z owocami 🙂 Połączenie malin i czekolady sprawia, że ciasto obłędnie pachnie w czasie pieczenia i świetnie smakuje, ale wersja z samymi malinami (bez białej czekolady) jest również bardzo smaczna 🙂 Składniki: 4 jajka wielkość „L” (w temp. pokojowej) 3/4 szklanki* cukru 2/3 szklanki oleju 1 i 3/4 szklanki mąki pszennej 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia 50 g białej czekolady 400 g malin Dodatkowo masło i bułka tarta do formy 50 g białej czekolady – do dekoracji SZYBKIE CIASTO Z MALINAMI I BIAŁĄ CZEKOLADĄ Jak zrobić szybkie ciasto z malinami? Jajka wbić do miski, dodać cukier i miksować na najwyższych obrotach miksera ok. 8 min do uzyskania jasnej puszystej masy. Następnie zmniejszyć obroty miksera i wmiksować do piany olej. Mąkę przesiać, wymieszać z proszkiem do pieczenia i wmiksować do ciasta (miksować tylko do połączenia składników). Białą czekoladę posiekać na małe kawałki i przy użyciu szpatułki wmieszać do ciasta. Maliny umyć i osuszyć. Połowę malin wsypać do ciasta i delikatnie wymieszać szpatułką. Długą formę (keksówkę) o wymiarach 27×8 cm posmarować masłem i wysypać bułką tartą (można też użyć tortownicy o średnicy 24 cm). Do tak przygotowanej formy przełożyć ciasto. Wierzch ciasta posypać drugą połową malin i lekko wcisnąć je w ciasto. Blachę z ciastem wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (grzanie góra i dół) i piec 50-55 min (do tzw. suchego patyczka). Upieczone ciasto wyjąć z piekarnika, przestudzić w blaszce ok. 10 min, a następnie przełożyć na kratkę do całkowitego wystudzenia. Białą czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, przełożyć do woreczka lub rękawa cukierniczego, odciąć końcówkę i wycisnąć na wierzchu ciasta paseczki. Ciasto kroić gdy czekolada zastygnie. Smacznego! *Szklanka użyta w moich przepisach do odmierzania składników ma zawsze pojemność 250 ml 🙂 Rozpuść białą czekoladę w kąpieli wodnej razem ze 100 ml kremówki. Roztopioną czekoladę odstaw, dodaj spęcznioną żelatynę i wymieszaj do uzyskania gładkiej masy. Odstaw na bok i kontynuuj przygotowania. Ubij kremówkę (500 ml) na gęstą śmietanę. Do ubitej śmietany dodaj cukier puder. Krótko połącz składniki mikserem. Dzisiaj będzie krótka podróż sentymentalna do dzieciństwa ;-). Koniec szkoły, świadectwa rozdane, upragniony sezon wakacyjny otwarty. W tym czasie, gdy wszystkie dzieciaki po śniadaniu biegły na plażę na Piachy lub Lubiankę, ja spędzałam lipcowe poranki u babci na wsi pod Starachowicami i pomagałam nieudolnie w zbieraniu znienawidzonych malin. A zatem moje wspomnienia dotyczące malin nie mają nic wspólnego z cudownym zapachem ciasta z malinami mojej babci :), a jedynie przypominają mi o tym jak snułam się między malinowymi krzaczkami, trochę zrywając a trochę udając, że zbieram do łubianki te piękne, delikatne i niedoceniane wtedy z wiadomych przyczyn owoce. Gdy patrzę z perspektywy czasu na swoje dzieciństwo to było ono bardzo beztroskie, bo tak naprawdę to nikt nie zaganiał mnie do ciężkiej pracy, a wręcz bywało tak, że opalałam się między tymi malinowymi krzaczkami i po obiedzie ok 14:00 mogłam pobiec na plażę, a moja mama obrabiała wtedy cały ten owocowy ogrom produkując hektolitry ;-) soku z malin, którymi mogliśmy się cieszyć przez całą zimę. Mojej mamie dedykuję dzisiaj tort bezowy z malinami i białą czekoladą. Ten wspaniały, rozpływający się w ustach deser z malinami które aktualnie uwielbiam (podobno sprawdził się również jako kolacja i śniadanie ;-)), powstał w mojej kuchni w ostatnią środę i jak można się spodziewać na drugi dzień już nic z niego nie zostało :) Zanim przejdę do przepisu, krótki film instruktażowy dla opornych o tym jak zrobić tort bezowy. Film pochodzi mniej więcej z tego samego okresu kiedy ziemia świętokrzyska płodziła znienawidzone przeze mnie maliny ;-))). Tort bezowy Uli z malinami i białą czekoladą Beza: 6 białek 2 łyżki mąki ziemniaczanej 1 łyżka octu winnego szczypta soli 250 g cukru Krem malinowy: 250 g serka mascarpone ok 200 g malin 3 łyżki cukru pudru Krem czekoladowy i wierzch tortu: 250 g serka mascarpone 2 tabliczki białej czekolady ½ tabliczki mlecznej czekolady ok 60 ml śmietany kremówki ok 300 g malin kilka listków mięty Smarujemy szklaną lub metalową miskę cytryną. Oddzielamy ostrożnie białka od żółtek i wlewamy białka do miski. Białka powinny być w temperaturze pokojowej, zatem dobrze jest jakiś czas wcześniej wyjąć je z lodówki. Uważamy na to, aby nie dostała nam się do białek ani kropelka żółtka, ponieważ piana nie będzie chciała się wtedy ubić. Dodajemy stopniowo cukier do białek i ubijamy je na sztywną pianę. Na koniec dodajemy 1 łyżkę octu winnego i 2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej, a następnie delikatnie i dokładnie mieszamy. Wykładamy papierem do pieczenia dwie blachy do pieczenia. Połowę piany wykładamy na jedną z blach, najlepiej jednym lub dwoma zdecydowanymi ruchami, tak aby nie naruszyć zbytnio struktury piany. Formujemy z piany koło nie większe niż 25 cm. Czynność powtarzamy na drugiej blasze. Obie bezy wstawiamy do nagrzanego do 150 C piekarnika i pieczemy ok 70-80 min. Mniej więcej w połowie czasu pieczenia należy przykryć bezy folią aluminiową, jeśli chcemy zachować ich biały kolor i zapobiec rumienieniu się. Ja lubię delikatnie beżowy kolor, więc przykrywam je jak już się trochę przyrumienią. Po upieczeniu uchylamy piekarnik i pozostawiamy je w środku do całkowitego wystudzenia. Gdy wystygną wyjmujemy na blat kuchenny i pozostawiamy do osuszenia na min 1 godzinę. W tym czasie przygotowujemy kremy do tortu. W jednej misce dokładnie mieszamy 200 g zblendowanych malin razem z 250 g mascarpone i 3 łyżkami cukru pudru, a następnie odstawiamy całość do lodówki na ok 30 min. W tym czasie robimy masę czekoladową. Białą czekoladę łamiemy na kawałki, wrzucamy do rondelka, dodajemy ok 50 ml śmietany kremówki i rozpuszczamy na małym ogniu. Gdy czekolada będzie płynna zdejmujemy ją z ognia, czekamy aż ostygnie i dokładnie mieszamy z 250 g mascarpone. Masę wstawiamy do lodówki na 30 min. Bezę delikatnie zdejmujemy z papieru do pieczenia i układamy na talerzu, na którym będziemy ją finalnie serwować odwracając ją spodem do góry, a następnie nakładamy równomiernie krem malinowy. Przykrywamy krem malinowy drugą bezą (też odwróconą spodem do góry) i na nią wykładamy krem czekoladowy tak aby pokrył również boki tortu. Wierzch tortu dekorujemy malinami, polewą z mlecznej czekolady (połowę czekolady należy rozpuścić z 2 łyżkami kremówki na małym ogniu i lekko ostudzoną wylać na maliny) oraz listkami mięty. Tort przechowywać w lodówce.

Żółtka ubij z cukrem na puszystą masę. Następnie dodaj serek mascarpone i wszystko delikatnie wymieszaj. Do rondelka wrzuć maliny i gotuj, aż uzyskasz owocową masę. Gdy mus jest już gotowy, przetrzyj go przez sitko, aby pozbyć się pestek. Do tak przygotowanego musu dodaj białą czekoladę. Delikatnie mieszaj, aż do momentu, gdy

Kilka tygodni temu moja Przyjaciółka wyszła za mąż. Wraz z narzeczonym zdecydowali się na skromną ceremonię, w wąskim gronie, ale jednego nie mogło zabraknąć – tortu! W związku z wysokimi temperaturami jakie panowały na dworze, szukałam pomysłu na ciasto, które nie będzie zbyt ciężkie, a do tego przeżyje podróż do Urzędu Miasta, a potem do parku, w którym odbywała się sesja zdjęciowa i… udało się! Przygotowałam mały tort – biszkopt, który nazywany jest ciastem teściowej (Madeira Cake), wypełniony kremem z białej czekolady i malinami. Takie połączenie zapewniło słodki smak zrównoważony kwaśnymi malinami, które dodatkowo nadały ciastu świeżości. Całość pokryłam masą cukrową, która po lekkim przeschnięciu była odporna na upał. Na wierzchu odręcznie namalowałam inicjały Pary Młodej, a całość przewiązałam wstążką. Zjedliśmy go bez krojenia na kawałki i chyba to spowodowało, że był jeszcze lepszy! Taki tort sprawdzi się nie tylko na tak ważną uroczystość jaką jest ślub. Tydzień później przygotowałam go bez masy cukrowej – pokryłam go w zamian dodatkową porcją kremu z białej czekolady i udekorowałam malinami – był równie pyszny! Tym razem zdjęcie nie jest mojego autorstwa – wykonała je, tak samo jak pozostałe zdjęcia podczas ślubu, utalentowana Marta Behling. potrzebne składniki na biszkopt (2 sztuki): 300 g masła 300 g cukru 4 jajka 300 g mąki łyżeczka proszku do pieczenia szczypta soli 1 łyżka mleka na krem: 300g białej czekolady 100 ml śmietanki 36% dodatkowo: 250g świeżych malin 1. Miękkie masło utrzyj cukrem na bardzo jasną, puszystą masę (w moim mikserze zajmuje to około 5 minut). Następnie dodawaj po jednym jajku miksując dokładnie przed dodaniem kolejnego. 2. Do tak przygotowanej masy dodaj przesianą mąkę, proszek do pieczenia i szczyptę soli, a następnie delikatnie połącz do uzyskania jednolitej masy. Pod koniec mieszania dodaj łyżkę mleka. 3. Dwie jednakowe foremki wysmaruj masłem, a ich dno wyłóż papierem do pieczenia. Masę podziel równo między obie foremki i piecz w piekarniku nagrzanym do 170ºC przez około 25 minut (do suchego patyczka). Jeśli nie masz dwóch identycznych foremek to możesz upiec jeden duży biszkopt (zajmie to trochę więcej czasu – zapewne trochę ponad godzinę), a następnie przekroić biszkopt na dwie warstwy. 4. Podczas gdy biszkopt stygnie przygotuj krem. Czekoladę pokrój na drobne kawałki i umieść w misce odpornej na ciepło. Śmietankę zagotuj w rondelku, a następnie wylej na czekoladę i odstaw na 5 minut. Całość wymieszaj, aż do całkowitego rozpuszczenia czekolady, odstaw go do wystygnięcia, a następnie wstaw na pół godziny do lodówki. Na koniec miksuj schłodzony krem do osiągnięcia jasnej, puszystej masy. 5. Wystudzony biszkopt wyrównaj ścinając wyrośnięty wierzch. Następnie przełóż go kremem wkładając do środka umyte maliny. Udekoruj go według uznania, ja posmarowałam go bardzo cienką warstwą pozostałego kremu i pokryłam masą cukrową. Następnie wykonałam napis przy użycia barwnika spożywczego rozrobionego z odrobiną wódki. Jeśli chcesz pokryć go w całości kremem przygotuj dodatkową porcję, a następnie udekoruj go tak jak lubisz. Smacznego! Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.
9Lk6wtQ. 338 260 229 334 35 35 165 32 132

tort z malinami i białą czekoladą